Znane smaki przyjmują nieoczekiwane formy, ograniczeniem może być jedynie wyobraźnia kucharza. Działają w tej dziedzinie fizycy, chemicy, biochemicy. Myli się jednak ten, kto myśli, że mamy do czynienia z „samą chemią”, czymś niezdrowym i nafaszerowanym sztucznymi substancjami.
Wystarczy dodać do wywaru z jakiegoś dania alginianu sodu, zanurzyć w roztworze chlorku wapnia i powstają małe, galaretowate kulki o smaku np. szynki czy jajecznicy. Kulki na zewnątrz są twarde, a w środku miękkie i pękają w ustach. Licealiści próbowali swoich sił w szkolnym laboratorium, pierwsze potrawy chemiczne za nimi Zobaczcie sami!!!